Data:
6 stycznia 2011 roku
Data:
27 marca 2011 roku
Przydrożny krzyż
Na przydrożnym krzyżu
Chrystus cierpi prostą męką
daleki mu kunszt Wita Stwosza
Donatella czy Berniniego
Zatrzymał się wśród pól
w czasach pańszczyźnianego folwarku
przeszedł kolektywizację i mechanizację
i nic co wiejskie nie jest mu obce
Wybaczył brak zapachu
sztucznym kwiatom u podnóża
i warkotowi aut częstszemu
niż dzwony na Anioł Pański
Wznosi drewniany wzrok do nieba
poranionego smugami odrzutowców
i płacze łuskami farby
nad losem ludzi
którzy mijają go w pośpiechu
bo nie wiedzą co czynią
Na przydrożnym krzyżu
Chrystus cierpi prostą męką
daleki mu kunszt Wita Stwosza
Donatella czy Berniniego
Zatrzymał się wśród pól
w czasach pańszczyźnianego folwarku
przeszedł kolektywizację i mechanizację
i nic co wiejskie nie jest mu obce
Wybaczył brak zapachu
sztucznym kwiatom u podnóża
i warkotowi aut częstszemu
niż dzwony na Anioł Pański
Wznosi drewniany wzrok do nieba
poranionego smugami odrzutowców
i płacze łuskami farby
nad losem ludzi
którzy mijają go w pośpiechu
bo nie wiedzą co czynią
/Leszek Wójcik/
O popatrz! A więc krzyż ten zakończył swój żywot, fotografowałem go po raz ostatni w czerwcu ubiegłego roku. Wielka szkoda, że nie jest znana jego historia...
OdpowiedzUsuń