wtorek, 15 marca 2011

Wielokulturowość Jasionówki. Gmina żydowska.

    Jasionówka do II wojny światowej była miejscowością, w której żyli obok siebie ludzie o trzech różnych wyznaniach i kulturze, tradycjach i obyczajach: chrześcijanie wyznania rzymskokatolickiego, Tatarzy i Żydzi. Dwie pierwsze społeczności miały tu swoje świątynie i cmentarze.Jasionowscy Tatarzy natomiast udawali się na większe święta do meczetu w Bohonikach, tam też, na mizarze grzebali swoich zmarłych.Zastanawiające jest, to iż przez tak długi, wielowiekowy i liczny pobyt rodzin tatarskich w Jasionówce nie powstała tu ich świątynia, ani cmentarz.Miało to zapewne swoje uwarunkowania społeczne i polityczne.

    Wiemy natomiast, iż w Jasionówce istniały dwie bożnice, położone pomiędzy ulicami 3 Maja (obecna Szkolna) i 11 listopada, dziś nieistniejąca. Poniższy rysunek przedstawia plan sytuacyjny Jasionówki wykonany  z pamięci przez mieszkańca Izraela, a byłego mieszkańca Jasionówki.

źródło: www.szukamypolski.com
     Widać na nim wyraźnie centrum religijne gminy żydowskiej, które wyznaczone było przez dwie synagogi: murowaną i drewnianą, stary cmentarz, istniejący już od XVII wieku oraz mykwę. Pochówków dokonywano na nim do 1800 roku, kiedy to powstał nowy cmentarz, położony na wzgórzu i  rozwidleniu dróg prowadzących do Korycina i Słomianki.

1944r. Widok na spaloną synagogę murowaną w Jasionówce. Zdjęcie zostało wykonanie przez żołnierza Wermachtu.źródło: www.szukamypolski.com



Bożnice w Jasionówce źródło: www.ciekawepodlasie.pl
     Zdjęcie przedstawia jasionowskie centrum religijne Żydów.Rysunek bożnic wykonał pan Jarosław Wojtach jako ilustrację do książki Tomasza Wiśniewskiego "Bożnice Białostocczyzny" (wyd.David, Białystok 1992 ), na podstawie oryginalnego zdjęcia Jasionówki z 1916r, będącego własnością Jana Hryniewickiego oraz w oparciu o plany Jasionówki (lokalizacja bożnic).

    Na rysunku widoczna jest ulica Szkolna, dawniej nosząca nazwę 3 Maja. Z drugiej strony boznic wiodła jeszcze jedna ulica, o nazwie 11 listopada, dziś nieistniejąca, której przedłużeniem była obecna uliczka Kocia. Obie uliczki, tworzące swoisty rynek żydowski, zbiegały równolegle, dość stromo  w dół, do ulicy Białostockiej.

    Według przepisów talmudycznych nie było można burzyć bożnic, nawet kiedy były stare. Miejsce po nich, po całkowitym rozpadzie, stawało sie miejscem świętym.Według T.Wiśniewskiego, nikt  nie chciał budować się w miejscu starej świątyni. Nikt z Żydów.
Znamienne dla jasionowskich realiów jest fakt, iż pomimo braku obecności ludności żydowskiej od 1944 roku do lat 90 ubiegłego stulecia, nie został wybudowany przez chrześcijan ani jeden budynek w miejscu byłych bożnic. Do dziś na miejscu byłego centrum religijnego postawiono tylko jeden dom mieszkalny, resztę terenu stanowią sady i ogródki warzywne.
Świadczy, to o obecności duchowej społeczności żydowskiej w świadomości obecnych mieszkańców Jasionówki, przez około 50 lat, pomimo braku obecności fizycznej.Jest swoistym "piętnem" wyciśniętym na świadomości Polaków- chrześcijan.Nie pisanym prawem moralnym.

    Z rysunku J.Wojtacha wnioskować można, iż jasionowska bożnica drewniana była nieco wyższa od  murowanej. W rzeczywistości było na odwrót. Bożnica murowana górowała nad pozostałymi budynkami Jasionówki, jedyny obiekt wyższy od niej stanowił katolicki kościół chrześcijański p.w. Świętej Trójcy, do dziś malowniczo widoczny nawet ze znacznego oddalenia.

    Dostrzegalne jest, to na zdjęciu zamieszczonym poniżej, zrobionym od strony południowej, pomiędzy zabudowaniami mieszkalnymi, a zabudowaniami dworskimi. W górnym lewym rogu wyraźnie rysuje się biały budynek, jasionowska murowana bożnica, przykryta kopertowym dachem, a obok rysuje się (mniej widoczny na zdjęciu) zarys bożnicy drewnianej. Na zdjęciu można dostrzec również blady zarys wieży kościelnej.
Zdjęcie przedstawia moją babkę Józefę (pierwsza od lewej), jej siostrę i narzeczonego babci, Zygmunta Szlegiera
     Na zdjęciu widnieje dopisana długopisem data wykonania fotografii. 1939 rok. Sądzę jednak, że zdjęcie pochodzi z lat wcześniejszych tj. 1937-38.


Zbliżenie na dwie jasionowskie bożnice.


Dzisiejszy widok Jasionówki. Gdybym przeszła w lewo parę kroków, mielibyśmy widok na miejscowość dokładnie z tego samego miejsca co zdjęcie powyżej, zrobione ponad 70 lat wcześniej. 
Na pierwszy rzut oka niewiele się tu zmieniło.Prawda?



3 komentarze:

  1. Co to znaczy, że w Jasionówce nie powstał ani meczet, ani mizar "ze względu na uwarunkowania społeczne i polityczne"?

    Żydów jasionowskich Niemcy wymordowali dopiero w 1944 r.? Czy w Jasionówce istniało getto, czy zostali oni wywiezieni do getta w Białymstoku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisząc "uwarunkowania społeczne i polityczne" miałam przede wszystkim na mysli to, iż Jasionówka od zawsze była miejscowością pozostająca w rękach prywatnych. Oznaczało, to, że na kształt kulturowości, zasad budowania świątyń, domów modlitwy itd oprócz wytycznych Watykanu, kościoła, króla( m.in. króla Władysława IV)decydujący głos miał właściciel miejscowiści. Trzeba również pamiętać o tym, że Tatarzy w przeciwieństwie do ludności żydowskiej stanowili mniejszość. Nie oznacza, to że nie posiadali domu modlitwy. Najprawdopodobniej po prostu modlono się we własnych domostwach, a być może tylko w jednym z nich (znany jest chamaił Alego Assanowicza z Jasionówki). Zamierzam (po zebraniu większej ilości danych) jeden z wpisów poświęcić jasionowskim Tatarom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o ludność żydowską, to jej losy opisałam w poprzednim wpisie. Oczywiście do ostatecznej zagłady tej narodowości w Jasionówce doszło 25 stycznia 1943 roku, poprzez likwidację getta otwartego (istniejącego od VII 1941 r.), nastąpiło to w okresie bardzo silnych mrozów. W Jasionówce przebywało oprócz lokalnych Żydów wielu, którzy napłynęli z terenów pobliskich, gdyż niemiecki,jasionowski amtskomisarz sprawiał wrażenie człowieka przychylnego Żydom. Zapewniał ich, że nie dopuści do ich zagłady i zwiększył im nawet racje żywnościowe.Jak się wydaje, miało to na celu zwabienie jak największej liczby ludzi wyznania mojżeszowego.

    Jasionowscy Żydzi trafili do Knyszyna, skąd według relacji większości świadków zostali przewiezieni pociągiem do Treblinki. Jeden z Żydów zeznał natomiast, iż transport ten został skierowany do obozu pracy w Częstochowie.
    Przeżyć eksterminację na terenie Jasionówki udało się około 40 wyznawcom religii mojżeszowej, w dużej mierze swoje życie zawdzięczali oni szczęściu i pomocy Polaków- chrześcijan.Właśnie ci przetrwali do 1944roku.

    Waleria i Józef Kownacki z koloni Kąty koło Jasionówki w 1988 roku uhonorowani zostali medalami "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata"
    za ocalenie życia Izraela i Mojżesza Goniądzckich, ukrywali ich przez 17 miesięcy, od czasu likwidacji getta, do lata 1944 roku. Dlatego jako końcową datę przebywania Żydów w Jasionówce podałam ten właśnie rok, a nie datę likwidacji getta.

    Więcej na temat rodziny Kownackich napiszę innym razem, to bardzo chlubne zdarzenie w dziejach Jasionówki.
    Oczywiście mam zamiar nieraz poruszyć też temat jasionowskich Tatarów.Tylko o materiały na ten temat znacznie trudniej..

    OdpowiedzUsuń